IGCP NA KONFERENCJI POLITYKI INSIGHT

W piątek 20 listopada odbyła się dyskusja organizowana przez Politykę Insight na temat obecnego stanu ciepłownictwa w Polsce oraz możliwych ścieżek jego rozwoju w perspektywie najbliższych 10 lat. Jednym z panelistów był Prezes Zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.

Wstępem do dyskusji była prezentacja raportu „Jak zmodernizować ciepłownictwo do 2030 r.”. Publikacja ta powstała we współpracy z E.ON. i poruszyła tematy ważne z perspektywy branży.

Raport zwraca uwagę, że Polskie ciepłownictwo było budowane głównie w latach 60. i 70. XX wieku, przez co jest już nieco wiekowe. Kluczowym parametrem, który różnicuje rodzaj generacji sytemu ciepłowniczego, jest temperatura nośnika. W Polsce jest ona wciąż wysoka.

„Nie operowałbym pojęciem, że sektor ciepłownictwa systemowego jest sektorem przestarzałym. Jest sektorem przed którym jest szereg wyzwań, który wciąż musi się transformować” – mówi prezes IGCP Jacek Szymczak i dodaje: „Straty na poziomie od 9 do 11 proc. na sieciach są dwukrotnie niższe niż jeszcze 20 lat temu. Jest to poziom strat jakie mają najlepsze sieci skandynawskie”.

Niestety w naszym kraju im mniejsze jest miasto, tym większe są problemy z ciepłem. W dużych ośrodkach miejskich ciepło jest tanie, natomiast w przypadku tych mniejszych, mieszkańcy z każdym rokiem płacą coraz więcej za ogrzewanie.

Z raportu wynika także, że polskie ciepłownictwo jest najbardziej uzależnione od węgla w Europie. W 2018 r. udział tego paliwa w produkcji ciepła w Polsce wyniósł 79 proc. wobec 23 proc. w Unii. W ciągu 10 lat różnica zmniejszyła się zaledwie o 1,5 pkt proc. Udział OZE w produkcji rośnie powoli – obecnie odpowiada za 14,8 proc., gdzie średnia unijna to 21.1 proc. Wszystko wskazuje, że Polsce nie uda się zrealizować celu jakim było 17,05 proc. do 2020 r.

Prezes Szymczak wskazał na wyzwanie jakim są paliwa gazowe: „Toczy się wielka dyskusja o tym czy gaz będzie paliwem przejściowym. Jeżeli będzie traktowany chociażby dla ciepłownictwa, układów skojarzonych, będziemy mogli otrzymać wsparcie na inwestycje z środków publicznych – zarówno unijnych jak i krajowych”. Jest to jedna z dróg odejście od węgla.

Pozytywnym aspektem jest sprawność wytwarzania w krajowych ciepłowniach, która ulega poprawie. Nie dość, że jesteśmy powyżej unijnej średniej, to oszczędzamy. W ciągu 18 lat straty ciepła zmalały z 37 do 33,5 PJ. Rośnie także wydajność pracy. W tym samym okresie wzrosła ona niemal trzykrotnie (choć wciąż polskie ciepłownie są czterokrotnie mniej wydajne niż np. Niemieckie).

Problem stanowią natomiast finanse. Tylko w 2019 r. sektor poniósł ponad półmiliardową stratę. Związane to jest między innymi z rosnącymi kosztami zakupu emisji CO2.

Jak zatem zreformować ciepłownictwo?

Przede wszystkim należy zaakceptować neutralność klimatyczną i wykorzystać środki z Unii. Dekarbonizacja i modernizacja ciepłownictwa systemowego będzie kosztowała co najmniej 70 mld. zł do 2030 r. Bez wsparcia UE sektor nie udźwignie takich inwestycji.

Należy postawić na kogenerację. Kluczem jest wykorzystanie już istniejących technologii, a szczególnie kogeneracji bazującej na gazie i źródłach OZE (biomasie, biogazie i słońcu). Uelastycznić trzeba też taryfy, a ochrona odbiorców wrażliwych musi zostać zwiększona. Wejść w sieci nowej generacji – niskotemperaturowe sieci mogą stać się bazą do integracji źródeł OZE. Zintegrować ciepło z prądem, czyli wykorzystać technologię Power to Heat. Pozwoli to zagospodarować nadwyżki prądu z OZE i stabilizować system elektroenergetyczny.

Co przed sektorem?

„Będziemy mówili o możliwości zwiększenia udziału OZE. Także poprawa efektywności energetycznej jest niezwykle istotna. Dzisiaj mamy ten problem, że dużo przedsiębiorstw nie spełnia tego administracyjnego warunku efektywnego systemu. Nie możemy jednak mylić tego z pojęciem efektywności energetycznej. Pod względem efektywności energetycznej te systemy są efektywne. Natomiast nie mają odpowiedniej ilości ciepła z kogeneracji. Rozwój kogeneracji? Jak najbardziej” – tłumaczy prezes IGCP Jacek Szymczak i dodaje: „Uważam, że realnym jest w perspektywie 2030 roku by udział węgla był na poziomie 45 proc., 35 proc. OZE, 20 proc. gaz”

„Musimy przygotować strategię – zmianę modelu regulacji – powinna być podzielona na dwa etapy. Ten pierwszy niech trwa rok, dwa, który od razu poprawi sytuację branży. I drugi, docelowy, czyli ten w którym przedsiębiorstwa ciepłownicze otrzymują pewien standard cieplny. Jesteśmy sektorem diametralnie innym niż sektor elektroenergetyczny. Wraz z rozwojem technologii mamy coraz większą konkurencję. Musimy zadbać o jakość”.

Prezes wyraził także zadowolenie z faktu, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska jest otwarte na współpracę. Szczególnie w kontekście ujednolicenia postępowań taryfowych: „Jest ono ważne dla przedsiębiorstw, żeby miały jasność jak należy wypełniać wniosek taryfowy, jak prezentować koszty, jak podejść do remontu, modernizacji, CO2”.

Jacek Szymczak odniósł się również do aktualnych rozmów toczonych m.in z Urzędem Regulacji Energetyki „Chcemy zwrócić uwagę także na to czego w wytycznych zabrakło. Co powinno być również uwzględnione – uproszczenie procesu regulacji. Cenna i ważna inicjatywa”.

Całą konferencję można zobaczyć tutaj.

Źródło: „Jak zmodernizować ciepłownictwo do 2030 roku?”, Polityka Insight

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *