NIEMCY: KONIEC Z ENERGIĄ Z WĘGLA

Zdaniem przedstawicieli organizacji ekologicznej Greenpeace Polska decyzja Niemiec o rezygnacji ze spalania węgla, ma wielkie znaczenie dla energetyki, chociaż nie powstrzyma, ze względu na odległe terminy, globalnego ocieplenia.

Greenpeace Polska nie podziela entuzjazmu polityków w sprawie rezygnacji zachodnich sąsiadów z produkcji energii opartej o węgiel.

Jednak ekolodzy podkreślają, że Polska powinna wzorować się na swoim zachodnim sąsiedzie. W dodatku, według badań opinii publicznej, dwie trzecie Polaków opowiada się za podobnym rozwiązaniem co do węgla w Polsce.

– Choć plan odejścia Niemiec od węgla ma przełomowe znaczenie dla transformacji energetycznej w Unii Europejskiej, to jednak nie jest on wystarczająco ambitny, aby mógł utrzymać świat na ścieżce powstrzymania wzrostu średniej temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza. Aby zatrzymać katastrofę klimatyczną, państwa uprzemysłowione – w tym Niemcy i Polska – powinny odejść od węgla najpóźniej do 2030 roku. Niemcy planują rezygnację z produkcji energii z węgla do 2035 lub 2038 roku, a zgodnie z ustaleniami komisji ostateczna decyzja ma zapaść w 2032 roku – powiedział Paweł Szypulski, koordynator działu Klimat i Energia Greenpeace Polska.

Niemieccy politycy zadecydowali o odejściu tego kraju od energii pochodzącej ze spalania węgla

Porozumienie, które wypracowała komisja ds. odejścia od węgla obejmuje następujące punktu: odejście Niemiec od spalania węgla, zobowiązanie do tego, że w tym kraju nie zostanie zbudowana już żadna nowa elektrownia węglowa, a położony ok. 30 km od Kolonii tysiącletni las Hambach, który jeszcze w ubiegłym roku miał zostać zniszczony w związku z rozbudową kopalni odkrywkowej węgla brunatnego, będzie lepiej chroniony.
Węgiel a sprawa polska

Po rekomendacji komisji Niemcy dołączają do krajów Unii Europejskiej, które ogłosiły ostateczną datę rezygnacji z korzystania z tego paliwa kopalnianego. Szwecja ma odejść od węgla do 2022 roku, Austria, Włochy, Wielka Brytania i Irlandia do 2025 roku. Paweł Szypulski z Greenpeace Polska wskazuje, że zmiany w Niemczech i innych krajach UE powinny być też sygnałem do gruntownej zmiany w polityce energetycznej Polski. Jednak, jak wskazują najnowsze dane Urzędu Regulacji Energetyki, inwestycje w odnawialne źródła energii stoją w Polsce w miejscu.

– Jak wynika z badań opinii publicznej ponad dwie trzecie Polaków opowiada się za odejściem Polski od węgla do 2030 roku i rozwojem odnawialnych źródeł energii. Krótkowzroczna polityka rządu powoduje jednak, że pozostajemy ostatnim, węglowym skansenem Unii Europejskiej. Za sprawą decyzji ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego w naszym kraju mają być realizowane kolejne szkodliwe i nieopłacalne inwestycje węglowe, takie jak budowa Elektrowni Ostrołęka C. Dzieje się tak pomimo tego, że ⅓ węgla kamiennego pochodzi już u nas z importu. Politycy muszą przestać realizować interesy lobby węglowego, dostrzec zmiany jakie wokół nas zachodzą i zacząć słuchać głosu obywateli, którzy domagają się szybkiego odejścia od węgla – powiedział Marek Józefiak, kampanier ds. klimatu i energii Greenpeace Polska.

Fot. Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *