JAKĄ ROLĘ MOŻE ODEGRAĆ CIEPŁOWNICTWO W TRANSFORMACJI ENERGETYCZNEJ?

Kiedy Paul Voss, dyrektor zarządzający w stowarzyszeniu branżowym Euroheat and Power, po raz pierwszy otrzymał propozycję pracy w ciepłownictwie dla duńskiej firmy przemysłowej Danfoss, odmówił.

„Widziałem kilka dużych systemów w Chinach i pomyślałem: to jest po prostu produkcja ciepła z węgla”, wspomina. “Ale potem porozmawiałem z moim bratem, który powiedział: “Nie wiesz, co robią w Danii?’. Pojechałem do Danii i zauważyłem, że w Kopenhadze nie ma kominów, ponieważ nie ma tam spalania ciepła. Przyjąłem tę pracę i zakochałem się w tej technologii”.

To dychotomia leżąca u podstaw roli ciepłownictwa w transformacji energetycznej. Z jednej strony nie ma wątpliwości, że pompowanie nadmiaru ciepła wytworzonego przez elektrownię lub zakład przemysłowy w mieście w celu ogrzania domów ludzi jest korzystne dla zmian klimatycznych. Z drugiej strony, te wielkie systemy, które były szczególnie popularne w krajach komunistycznych, w przeszłości były zasilane głównie węglem.

W dobie działań na rzecz klimatu, miasta z tymi starymi systemami mogą, przynajmniej teoretycznie, pochwalić się niższą emisją przy produkcji ciepła. Jest to ważne, biorąc pod uwagę, że 50% globalnego zużycia energii końcowej – i 40% światowej emisji CO2 – pochodzi właśnie z tego źródła. Ogrzewanie budynków za pomocą indywidualnych kotłów lub pieców jest najmniej efektywnym sposobem na utrzymanie ciepła. Jednym z najbardziej efektywnych sposobów jest wykorzystanie nadmiaru ciepła wytwarzanego przez elektrownie lub inne źródła, które w przeciwnym razie zostałoby zmarnowane.

Elektrociepłownia (CHP) ma zazwyczaj wydajność (energia użytkowa podzielona przez energię wejściową) około 75%. Zwykła elektrownia ma mniej niż 33%. Sytuacja staje się jednak bardziej skomplikowana, gdy myślimy o założeniu nowego systemu.

Każdy, kto mieszkał w mieszkaniu wyposażonym w jeden z tych starszych systemów, może być sceptycznie nastawiony do traktowania ogrzewania komunalnego jako nowoczesnego rozwiązania problemu zmian klimatycznych. Często mieszkańcy nie są w stanie kontrolować temperatury we własnym domu, a kiedy robi się zbyt gorąco, jedynym rozwiązaniem jest otwarcie okna.

Pomimo tych negatywnych skojarzeń, Voss podkreśla, że ciepłownictwo może być ekologiczne i przyszłościowe. „Ciepło sieciowe to tylko rury i woda – to, czy jest ono dobre dla klimatu, zależy od tego, co się w nim umieści” – mówi. „Jeśli wypełniasz je węglem, można przypuszczać, że istnieje zysk w zakresie efektywności energetycznej [w porównaniu z kotłami domowymi], ale nawet to zakłada, że sieć jest odpowiednio zaprojektowana i utrzymywana”.

Kluczowym pytaniem jest zatem, czy systemy ciepłownicze mogą być zasilane ciepłem wytwarzanym w sposób odnawialny, a nie z paliw kopalnych. W tej kwestii przodują kraje skandynawskie, w których 65% ciepła pochodzi z sieci ciepłowniczych. Szwecja, obdarzona obfitymi zasobami energii wodnej, wytwarza ponad 70% ciepła z odnawialnych źródeł energii. Islandia jest bliska 100%, dzięki swoim zasobom geotermalnym. W wietrznej Danii 70% ciepła sieciowego pochodzi ze źródeł odnawialnych lub ciepła odpadowego. Jak dotąd Dania jest jedynym krajem, w którym znaczna część ciepła sieciowego pochodzi z instalacji wiatrowych i słonecznych, a nie wodnych, geotermalnych czy biomasowych. Według Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) na kraj ten przypada aż trzy czwarte mocy zainstalowanej energii słonecznej w ciepłownictwie komunalnym na całym świecie.

Źródło: Euroheat
Fot. Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *