KOMINIARZE POLICZĄ KOPCIUCHY

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii pracuje nad projektem ZONE, czyli ewidencją pieców i kotłów, w których powstaje smog. Ma on objąć wszystkie gminy w Polsce.

Jak podaje „Dziennik. Gazeta Prawna” chodzi o domowe piece i kotły. Obecnie każda gmina zbiera dane osobno, więc nie wiadomo kto i gdzie najbardziej truje. Często nie odpowiadają one faktom, bo właściciele pieców nie ujawniają czym palą.

Przygotowywany przez resort przedsiębiorczości i technologii projekt ZONE ma gromadzić jednolite dane w spójny sposób. Dostarczą je kominiarze korzystając z aplikacji. Informacje o tym, kto ogrzewa dom w sposób produkujący smog trafi w jedno miejsce. System będzie też umożliwiał karanie tych, którzy nie robią przeglądów kominowych. Eksperci uważają, że instalacje kominowe sprawdza jedynie ok. 15 proc. właścicieli instalacji grzewczych w budynkach jednorodzinnych. Gdy ruszy program ZONE (obecnie trwa jego pilotaż w dziewięciu gminach), będzie wiadomo, kto nie zrobił przeglądu. Na interaktywnej mapie wyświetlą się „czerwone punkty” – będą to nieruchomości, których nie odwiedził kominiarz. Dostęp do niej będą mieli wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast.

W rozmowie z „Dziennikiem. Gazetą Prawną” Tomasz Misztal z Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gliwicach podkreśla, że inwentaryzacja jest niezbędna. – Mamy bilans ciepła dla całego miasta. Wynika z niego, jakie jest zapotrzebowanie i ile ciepła powstaje ze spalania paliwa stałego. Ale gdzie i czym kto pali i jak to się zmienia na przestrzeni kolejnych lat – tego bez integracji różnych baz danych, w tym danych kominiarskich, nie sposób precyzyjnie określić – podkreśla.

Zaznacza, że w kolejnym etapie powinno być weryfikowane także to, co jest w dymie unoszącym się z komina. – Kocioł testowany w laboratorium po zainstalowaniu w domu może dawać inne wyniki. Rozregulowuje się, może mieć niedostosowane paliwo, poza tym użytkownik może nie wiedzieć, jak go właściwie obsługiwać. Dlatego tak ważne jest, by sprawdzać faktyczną emisję, a nie papierek – dodaje.

ZONE ma także uszczelnić system dotacji wymiany źródeł ciepła. Według informacji DGP do końca listopada tego roku mają być gotowe zmiany w prawie, które nałożą na gminy obowiązek wprowadzania danych do systemu informatycznego. Resort przedsiębiorczości i technologii chciałby, aby z mobilnej aplikacji wszystkie gminy w kraju mogły korzystać do końca 2020 r. Ministerstwo zaznacza jednak, że wdrożenie ZONE jest uzależnione od tempa prac nad systemem teleinformatycznym. Dane zbierane przez samorządy mają służyć gminom, lecz także przedsiębiorstwom energetycznym, ciepłowniczym i gazowym, administracji rządowej, marszałkom województw i funduszom ochrony środowiska. Łączny koszt projektu to prawie 9 mln zł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *