Bogusław Regulski, wiceprezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie
Europejskie spojrzenie na przyszłość ciepłownictwa wskazuje drogę do jego „zeroemisyjności”.
Na poziomie europejskim w zakresie pokrywania zapotrzebowania na ogrzewanie i chłodzenie została nakreślona perspektywa długoterminowa. Wspomnieć tu należy o mapie drogowej dla ciepłownictwa i chłodnictwa, która została opublikowana już w 2016 r. Płyną z niej bardzo ważne wnioski. Po pierwsze zapotrzebowanie na ciepło, biorąc pod uwagę działania w poprawie efektywności energetycznej, będzie malało. Przede wszystkim w ogromnym obszarze budownictwa, któremu wyznaczono bardzo ambitny cel poprawy efektywności energetycznej np. poprzez budownictwo tzw energooszczędne lub zeroenergetyczne. Dodatkowo, efektem końcowym transformacji szeroko pojętego ciepłownictwa, w roku 2050 ma być ciepło bezemisyjne, czyli bez emisji CO2, co oznaczałoby, że do produkcji ciepła nie będzie się wykorzystywać żadnych nośników energetycznych, które niosą ze sobą jakikolwiek ślad węglowy.
Patrząc z naszej dzisiejszej perspektywy cele mapy drogowej dla ciepłownictwa wydają się być nierealne. Ale w niektórych krajach europejskich, np. w Danii, zeroemisyjne ciepło jest już zapisane jako cel w ich regulacjach krajowych. Posłużyć mają temu celowi wszystkie technologie, które mogą ciepło w jakikolwiek sposób wygenerować, od wykorzystania źródeł energii naturalnych zasobów energii odnawialnej w postaci słońca, geotermii, poprzez lokalne zasoby biomasy, wszelkie formy odzysku energii, nawet z odpadów komunalnych czy procesów technologicznych, na odnawialnej energii elektrycznej skończywszy.
Z naszej obecnej perspektywy, dla tej części ciepłownictwa, która określamy mianem “systemowego”, kluczowym jest dokonanie transformacji poprzez poprawę efektywności energetycznej systemów ciepłowniczych, która zdefiniowana jest pojęciem „efektywnego systemu ciepłowniczego”. To też jest element europejskiego spojrzenia na przyszłość ciepłownictwa. W tym swego rodzaju skoku cywilizacyjnym znaczenia nabiera jakość nośników energii i technologii używanych do produkcji ciepła. Krótko mówiąc – im więcej OZE, kogeneracji, ciepła odpadowego, tym lepiej. „Efektywność systemu ciepłowniczego” jest narzędziem do jego rozwoju . Jej brak skutecznie zamyka dostęp do środków finansowych na wsparcie inwestycyjne i pozbawia wystarczających argumentów dla zdobywania nowych odbiorców ciepła. Problem z nowymi klientami systemów ciepłowniczych wynika przede wszystkim z obowiązujących już regulacji w obszarze budownictwa, które obejmują między innymi odpowiednie kwestie standardów energetycznych, w których jakość energii cieplnej jest bardzo istotna. Jest to wyzwanie, które rynkowo wymusza na ciepłownictwie systemowym zmiany w strukturze technologii produkcyjnej, bo po prostu nowe obiekty, ze względu na swoją coraz bardziej zaostrzającą się charakterystykę energetyczną, nie będą miały możliwości korzystać z ciepła, które nie spełniło oczekiwań takiego odbiorcy.
fot. Pixabay