Dania ma długą historię korzystania z energii sieciowej. Obecnie dwie trzecie duńskich gospodarstw domowych zaopatruje się w energię cieplną za pomocą sieci ciepłowniczej, a w niektórych regionach, takich jak Kopenhaga, udział ten wynosi aż 98%.
W jaki sposób dotarła do tego miejsca? I jaka będzie przyszłość? Historia rozpoczęła się w 1973 roku, kiedy to wysokie ceny energii sprawiły, że Dania skupiła się na budowaniu swojej niezależności paliwowej oraz promocji efektywności energetycznej. W latach 80-tych XX wieku krajowe planowanie energetyczne odbywało się na terenie całego kraju, włączając w to strefy, których celem było stworzenie wydajnych, niskoemisyjnych systemów. W latach 90-tych wprowadzono szereg dotacji wspierających ciepłownictwo sieciowe i energetykę odnawialną.
W 2019 kraj ogłosił ambitny cel polityczny polegający na ograniczeniu emisji CO2 o 70% do 2030 roku. Oczekuje się, że do 2030 r, 100% duńskiej energii będzie dostarczana przez „zielone źródła”.
Ostatnio wydana Biała Księga opiera się na kompetencjach zgromadzonych dzięki ponad 100-letniemu doświadczeniu w zakresie energii z okręgów w Danii i na całym świecie. Podkreślono w niej między innymi co należy wziąć pod uwagę, pragnąc rozszerzyć wykorzystanie energii z okręgów, takie jak system, ramy regulacyjne, planowanie, efektywność i elastyczność źródeł energii, magazynowanie i perspektywy na przyszłość, poprzez uwzględnienie odpowiednich doświadczeń z całego świata.
Źródło: Euroheat & Power
Fot. Euroheat & Power