CENY ENERGII W POLSCE NAJWYŻSZE W UE?

Jedyną możliwością dotyczącą rozwoju sektora energii elektrycznej w Polsce jest znaczące zwiększenie inwestycji i przeprowadzenie transformacji energetycznej, od której i tak nie ma powrotu – donosi bankier.pl, cytując Grzegorza Onimichowskiego, eksperta Instytutu Obywatelskiego.

Ekspert podkreślił, że rząd zaimplementował szereg ulg – głównie podatkowych – których celem jest złagodzenie skutków podwyżek cen gazu i energii. W związku ze skalą podwyżek, skuteczność większości z nich będzie najprawdopodobniej jednak ograniczona – przykładem jest m. in. ograniczenie akcyzy, która już przed obniżką, była na bardzo niskim poziomie i wynosiła 5 zł od megawatogodziny. Onimichowski twierdzi, że jest to czysto propagandowe działanie wskazując, że większe od wynikających z obniżki zysków okazałyby się koszty w firmach energetycznych związane m. in. z przestrojeniem systemów informatycznych, w związku z koniecznymi korektami dotyczącymi rachunków.

4 stycznia weszła w życie ustawa o dodatku osłonowym, której celem będzie wsparcie części gospodarstw domowych w pokryciu rosnących kosztów energii i usług. Uprawnionymi do wsparcia będą osoby, których przeciętne miesięczne dochody nie przekraczają 2,1 tys. zł w gospodarstwie jednoosobowym lub 1,5 tys. zł na osobę w gospodarstwach wieloosobowych. Dodatek będzie wypłacany dwa razy w roku. Wypłata pierwszej raty ma nastąpić do 31 marca, a drugiej – do 2 grudnia 2022 roku. Wnioski o dodatek osłonowy można natomiast składać do końca stycznia.

Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu poinformował, że rząd cały czas przygląda się sytuacji na rynku energii elektrycznej i gazu oraz pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami, które zmniejszą bądź zrekompensują obciążenia finansowe wynikające z podwyżek. Wskazał także na dotychczas wdrożone działania wchodzące w skład tarczy antyinflacyjnej takie jak obniżka akcyzy oraz obniżka VAT na energię elektryczną, gaz i ciepło systemowe.

Zdaniem eksperta Instytutu Obywatelskiego, obniżka VAT jest rozwiązaniem interesującym jednak tylko z punktu widzenia odbiorców indywidualnych. Z punktu widzenia firm – tych, którzy nas zaopatrują w pieczywo czy szklarniowe owoce i warzywa – nie ma to jednak znaczenia.

Jak wskazuje Ministerstwo Finansów, łączny koszt dla budżetu państwa w związku z obniżką stawek VAT na energię elektryczną, gaz i ciepło systemowe wyniesie ok.  2,35 mld zł i skorzysta na nich w sumie 15,5 mln gospodarstw domowych. Obniżka VAT ma jednak obowiązywać tylko w okresie od stycznia do marca br. Obniżona akcyza ma obowiązywać do końca maja br.

Warto podkreśli, że obniżenie VAT z poziomu 23% jest niezgodne z dyrektywą Unii Europejskiej, która zakłada, że energia powinna być obciążona bazową stawką VAT-u, która w Polsce wynosi 23 %. Polski rząd nie jest jednak takich działaniach odosobniony. W związku z kryzysem energetycznym w Europie, szereg państw zastosował podobne instrumenty jak Polska. Można zatem powiedzieć, że aktualnie panuje niejako konsensus w odejściu od stosowania tej dyrektywy. Pytanie jak długo on potrwa i czy w momencie, w którym ceny gazu spadną i sytuacja się poprawi, nie zaczną pojawiać się naciski, aby powrócić do bazowych stawek VAT.

Onimichowski podkreślił również, że kiedy instrumenty osłonowe wdrażane przez polski rząd przestaną obowiązywać, Polska, mająca już wcześniej jedne z najwyższych cen hurtowych energii elektrycznej w całej UE, najprawdopodobniej wróci na pozycję lidera.

Byłby to powrót do lat 2019 oraz 2020, kiedy osiągnęliśmy rekordowy poziom importu energii elektrycznej. Czyli nie importowaliśmy węgla, ale importowaliśmy bezpośrednio energię elektryczną. Wpłynie to co prawda na obniżkę ceny w Polsce, jednak przestaniemy być eksporterem, a zaczniemy być importerem.

Wyjściem z tej sytuacji byłoby zwiększenie presji inwestycyjnej w zakresie transformacji energetycznej, gdyż większość polskiej infrastruktury energetycznej została zbudowana jeszcze w czasach PRL-u. Inwestycje w sektor byłyby zatem konieczne również bez konieczności przemian związanych z globalnym ociepleniem. W związku z rozproszonym charakterem nowej energetyki, która opiera się głównie o mniejszych inwestorów, w tym również prosumentów, którzy inwestują w fotowoltaikę, kluczowe stają się inwestycje w sieci. Zdaniem eksperta Instytutu Obywatelskiego należy również szybko uchylić wszystkie przepisy, które krępują rozwój energetyki odnawialnej, jak chociażby słynna zasada 10H [regulująca odległości farm wiatrowych od zabudowań – red.], a po drugie – skierować strumień pieniędzy, które otrzymujemy ze sprzedaży uprawnień do emisji, a tylko w zeszłym roku było to 25 mld zł, na transformację energetyczną.

Źródło: bankier.pl

Fot: Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *