Rozpoczął się globalny wyścig w produkcji milionów pomp ciepła potrzebnych do dekarbonizacji ogrzewania, a kraje azjatyckie i wschodnioeuropejskie zyskują przewagę. Prawie wszystkie sektory skupiające się na ogrzewaniu w Europie muszą być przyjazne dla klimatu do 2050 r.
„Z tego co widzę, rynek pomp ciepła odnotowuje obecnie znaczny wzrost” – powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), który w zeszłym roku przedstawił specjalny raport na temat przyszłości pomp ciepła.
UE chce zainstalować dodatkowe 10 milionów jednostek do 2027 roku, aby zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu. Branża kwitnie, a światowe potęgi walczą o udział w jednym z kluczowych rynków przyszłości.
„To bardzo ważny moment dla branży pomp ciepła i dla rządów w Europie, Ameryce Północnej i Azji” – powiedział Birol.
Dla tradycyjnego europejskiego sektora grzewczego, który zatrudnia prawie dwa miliony osób w całym łańcuchu wartości, od produkcji po instalację, ta dekada oznacza tektoniczną zmianę.
W 2021 r. łańcuch wartości pomp ciepła zatrudniał 117 000 osób, z czego około 37% (44 000) pracowało w produkcji. Ten łańcuch wartości wytwarza około 73% obecnego zapotrzebowania UE na pompy ciepła.
Europejscy decydenci z zadowoleniem przyjmują ten trend. W końcu pompy ciepła są jednym z pięciu przyszłych rynków czystych technologii – obok energii słonecznej, wiatrowej, akumulatorów i elektrolizerów – w których Europa ma stosunkowo duży udział w rynku.
W przypadku pomp ciepła, “około 35% mocy produkcyjnych znajdowało się w Chinach, 25% w Stanach Zjednoczonych i nieco poniżej 20% w Unii Europejskiej” – czytamy w raporcie IEA.
IEA szacuje, że moc produkcyjna pomp ciepła w UE przekroczy 55 gigawatów do 2030 roku, co odpowiada rocznej produkcji 8 milionów pomp ciepła o mocy 7 kilowatów, czyli średniej wielkości dla czteroosobowego gospodarstwa domowego.
W tym tempie produkcja ma przekroczyć cele wdrożeniowe.
Niezbędne inwestycje – około 5 miliardów euro na zwiększenie mocy produkcyjnych według szacunków branży – zostały już ogłoszone.
“Do 2025 r. nie będzie można rozpoznać europejskiego przemysłu grzewczego” – powiedział Thomas Nowak, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła (EHPA).
Źródło: Euractiv