Rozwój Gospodarki o Obiegu Zamkniętym jest jednym z priorytetów Europejskiego Zielonego Ładu, jak również kluczowym elementem na drodze do redukcji emisji CO2. W swojej opinii, opublikowanej 8 stycznia 2021, Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła opracowanie przez Ministra Rozwoju Mapy Drogowej Transformacji w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Czy to oznacza jednak, że przed nami już prosta droga do spełnienia wytycznych UE i redukcji emisji CO2 o 55% do 2030 roku?
Wyzwania unijne a polskie realia
Pod względem emisji CO2 Polska plasuje się na niechlubnym, 18 miejscu na świecie. Rocznie, w skali kraju emitujemy ok 340 mln ton dwutlenku węgla, czyli średnio 9 ton CO2 na osobę. Za niemal połowę tego wyniku odpowiada, wciąż oparty na węglu, sektor energetyczny. Wyzwaniem, jakie stoi przed Polską jest redukcja emisji CO2 o prawie 190 mln ton i to w przeciągu zaledwie 10 lat. Tymczasem, NIK w swojej opinii zwraca uwagę na fakt, iż większość z zaplanowanych w Mapie zadań jest wciąż na etapie przygotowania, a to oznacza konieczność zdecydowanego przyspieszenia prac w tym obszarze.
Sieci ciepłownicze – szansa czy zagrożenie dla GOZ?
Skoro sytuacja wymaga zdecydowanych i szybkich działań, należy skorzystać z dostępnych zasobów. Pod lupę warto wziąć istniejący już w Polsce, rozbudowany system ciepła sieciowego. Wydaje się jednak, że same inwestycje w rozbudowę sieci nie wystarczą.
„Dalsza rozbudowa sieci ciepłowniczych w naturalny sposób wpisuje się z realizację celów wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu. Fortum od kilku lat konsekwentnie realizuje inwestycje w tym obszarze – tłumaczy Jacek Ławrecki, dyrektor ds. komunikacji w Fortum i dodaje: „Zdajemy sobie jednak sprawę, że to za mało. Ciepło sieciowe w Polsce wciąż pochodzi z elektrociepłowni i ciepłowni, które opalane są głównie węglem. Dlatego kluczowe jest wprowadzanie alternatywnych paliw, jak na przykład produkowany z odpadów RDF.”
Paliwo alternatywne RDF pochodzi z frakcji odpadów nienadających się do recyklingu, a charakteryzujących się wysoką wartością energetyczną (zwykle w ok.14-22 MJ/Kg). Potencjał energetyczny, jaki leży w odpadach, doceniło już wiele krajów, które w ten sposób w praktyce wdrażają założenia gospodarki obiegu zamkniętego.
Gospodarowanie odpadami w duchu GOZ – jak to robią inni?
Cele gospodarki o obiegu zamkniętym już dziś osiągnięte zostały w Niemczech – wynika z raportu „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”, którego partnerem jest Fortum. Udział recyklingu i metod biologicznych w przetwarzaniu odpadów wynosi w Niemczech ok. 66%, przy składowaniu poniżej 1% i udziale spalania na poziomie ok. 33-34%.
Dla porównania w Polsce w roku 2018 odpady komunalne poddano recyklingowi w zaledwie 26%, obróbce biologicznej w 8%, a tylko 24% odpadów przekształcono termicznie. Aż 42% przeznaczono do składowania!
Według danych Eurostatu, najwięcej odpadów w Europie wytwarzają Duńczycy – 781 kg/rok, – z czego składowanych jest tylko 1%. Udało się to osiągnąć m.in. dzięki regulacjom prawnym gwarantującym swobodny zwrot opakowań depozytowych (w tym plastikowych) oraz zapewnieniu odpowiednio rozwiniętej infrastruktury.
Znakomitymi wynikami w kwestii recyklingu mogą się również pochwalić nasi zamorscy sąsiedzi. Już przed 2016 r., Szwecji udało się osiągnąć większość wskaźników zaplanowanych na 2020 rok, a średni poziom przetworzenia odpadów z opakowań wynosi 69%. Ponadto w samym tylko Sztokholmie udział ciepła z odpadów to ok 35%, co skutkuje tym, że de facto cały południowy Sztokholm ogrzewany jest odpadami komunalnymi i przemysłowymi. Takie wskaźniki to nie tylko efekt wysiłków mieszkańców, ale w dużej mierze rozwiązania systemowe oraz przełożenie odpowiedzialności za recykling również na producentów towarów.
Źródło: Fortum
Fot. Pixabay