Home Blog Left SidebarPage 46

RUSZYŁY PRACE RADY DS. WYTYCZNYCH DLA STRATEGII OPEC

W środę 23 marca br. odbyło się pierwsze, inauguracyjne spotkanie Rady ds. wytycznych dla strategii OPEC. To nowy organ doradczy, którego celem jest przygotowanie merytorycznego opisu transformacji Spółki tak, by sprostać nadchodzącym wymaganiom rynku energetycznego.  W składzie Rady znaleźli się niezależni eksperci z otoczenia samorządu, świata nauki oraz biznesu, w tym sfery badawczo-rozwojowej, innowacyjnej i prawnej.

Główne założenia i wyzwania

W obliczu drastycznych zmian klimatycznych, które są niewątpliwe po części efektem działań człowieka, na każdym z nas spoczywa obowiązek zadbania o naszą wspólną planetę. Przedsiębiorstwa ciepłownicze mają obowiązek, który jest także określony prawem, do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. To nie jest łatwe zadanie, ale ten trud muszą wziąć pod uwagę wszyscy: ludzie, przedsiębiorstwa i rządy na całym świecie. Transformacja jest warunkiem koniecznym do tego, byśmy przetrwali jako gatunek, ale to wiąże się z ogromnymi nakładami inwestycyjnymi, zmianami legislacyjnymi, dostosowaniem do nowych warunków, zarówno dostawców, jak i odbiorców wszelkich dóbr, a w szczególności energii. Ponadto przed nami ogromne wyzwanie jakim jest dostosowanie technologii do nowych warunków, nowych paliw, magazynowana energii itp. Nasza gospodarka oparta jest na energii pochodzącej głównie z paliw kopalnych. Obecnie jeszcze nie mamy prostej i jasnej odpowiedzi w jaki sposób przejdziemy na OZE. Jest wiele scenariuszy i wiele pomysłów, ale wszystkie są dopiero opracowywane, albo ich wdrożenie jest szacowane na dziesiątki lat.

„Jesteśmy przedsiębiorstwem komunalnym, a naszą misją jest dostarczanie energii cieplnej w sposób bezpieczny i możliwie tani do mieszkańców. Dotychczas było to zadanie polegające głównie na dbałości o sieć ciepłowniczą. Teraz, w obliczu przyspieszających zmian klimatycznych i nowych zagrożeń, które dzieją się za naszą wschodnią granicą, zadbanie o bezpieczeństwo dostawy ciepła staje się ogromnym wyzwaniem i odpowiedzialnością, która zyskała nowy wymiar. Słysząc o ludziach w Mariupolu, którzy głodują i marzną, odczuwamy potworny żal i smutek, który jednocześnie każe nam przyjąć postawę aktywnie walczących na swoich stanowiskach – stanowiskach służby wobec społeczeństwa jako dostawcy ciepła” – mówi Wojciech Folejewski, Prezes Zarządu OPEC.

Nie ma czasu na czekanie, dlatego Zarząd OPEC postanowił już teraz działać. Powołana Rada ma zadanie przygotować merytoryczne opracowanie strategii OPEC na lata 2023-2035. Dzięki połączonej wiedzy naukowców, samorządowców, przedstawicieli finansów, prawa i ochrony środowiska już niebawem opracowany zostanie dokument pozwalający na pracę nad transformacją przedsiębiorstwa tak, aby zapewnić bezpieczną dostawę energii cieplej dla mieszkańców. Zadaniem Rady będzie zaproponowanie realnych rozwiązań, które pozwolą przejść na czystą energię, z zachowaniem gwarancji dostaw ciepła, w sposób bezpieczny i akceptowalny finansowo.

„Samorządy wraz ze spółkami komunalnymi muszą wziąć na siebie częściową odpowiedzialność za transformację energetyczną. Proces zmian i dostosowania będzie bardzo kosztowny, dlatego wspólnie podjęliśmy działania do racjonalnego przygotowania się, żeby proces transformacji nie wpłynął negatywnie na bezpieczeństwo dostaw i – co równie ważne – na zwiększenie kosztów dostaw ciepła. Samo mówienie o problemie już nie wystarczy, nadszedł czas na konkretne działania. Nie możemy czekać, należy zintensyfikować działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii, przy jednoczesnym ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych” – mówi Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa.

Członkowie Rady

Powołany zespół składa się głównie z doradców zewnętrznych. To przedstawiciele świata nauki, samorządów, prawa, ochrony środowiska i aktywistów zaangażowanych w przeciwdziałanie emisji gazów cieplarnianych.

Pracom Rady przewodniczy Prezes OPEC Wojciech Folejewski, natomiast jej członkami zostali: Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta ds. rozwoju miasta Wejherowa, Ryszard Szur, pełnomocnik burmistrza Rumi ds. energetyki, Bartosz Frankowski, pełnomocnik prezydenta miasta ds. adaptacji miasta Gdyni do zmian klimatu, dr inż. Andrzej Rogala z Politechniki Gdańskiej, prof. Adam Cenian z Instytutu Maszyn Przepływowych PAN w Gdańsku,  dr Mieczysław Dzierzgowski z Politechniki Warszawskiej, Lucjan Śledź, dyrektor ds. finansów w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów, Łukasz Wielec z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Michał Sznycer, radca prawny z MGS LAW Kancelaria Radców Prawnych Mądry, Sznycer, Sambożuk i Partnerzy, Piotr Surma, dyrektor rozwoju OPEC Sp. z o.o. oraz goście Rady: r. pr. Emil Rojek, przewodniczący Rady Nadzorczej OPEC i Konrad Klepacki, ekspert  w zarządzaniu projektami z Gdańskiej Fundacji kształcenia Menedżerów.

Pierwsze kroki

Pierwsze spotkanie Rady miało za zadanie inicjować działania, określić ramy czasowe i zadaniowe oraz sprecyzować cele. Podczas spotkania zebrani zapoznali się z obecnym bilansem finansowym Spółki oraz z wcześniej wypracowanymi scenariuszami transformacji OPEC. Przyjęto metodykę pracy, ustalono cele tożsame z polityką Fit for 55, a także wstępny harmonogram strategii, który będzie obejmował 3 okresy. W pierwszym, stosunkowo krótkim, nastąpi przeorganizowanie Spółki tak, by zmiany technologiczne i przyszłe inwestycje mogły zostać w sposób bezpieczny wdrożone. Drugi etap, to realizacja właściwej strategii. Trzeci to już wizja wielowariantowa, która będzie prawdopodobnie ewoluować, wraz ze zmianami na poziomie regionalnymi i państwowym.

Ramy czasowe

Przyjęta strategia w obszarze wszystkich trzech etapów szacowana jest na okres przyszłych 18 lat.

„Obecnie naszym obowiązkiem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Nie tylko ze względu na zmiany klimatyczne. Dzisiaj to już postawa patriotyczna. Ze względu na agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, powstało pytanie: Czy możemy dalej korzystać z dostaw surowców energetycznych z kraju agresora? Żeby móc te dostawy ograniczyć koniecznym stało się oszczędzanie energii. To możemy osiągnąć poprzez racjonalne jej wykorzystanie, zarówno na poziomie gospodarstw domowych, jak i w przemyśle. Część działań już podjęliśmy, bowiem wprowadzamy możliwie szybko nowe rozwiązania OZE. Prace Rady ds.  wytycznych dla strategii OPEC są wyrazem dalekosiężnego myślenia oraz odpowiedzialności przedsiębiorców, samorządowców i naukowców za społeczeństwo i naszą matkę Ziemię – podsumowuje prof. Adam Cenian z IMP PAN.

Okręgowe Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej z siedzibą w Gdyni,to firma ze 100 proc. kapitałem polskim, której właścicielami są: Komunalny Związek Gmin „Dolina Redy i Chylonki” oraz Gmina Miasta Gdyni, Gmina Miasta Wejherowa i Gmina Miasta Rumi. OPEC w sposób: nowoczesny, bezpieczny, niezawodny i przyjazny środowisku zapewnia ciepło mieszkańcom: Gdyni, Rumi i Wejherowa oraz części gminy Kosakowo, obsługując ponad 60 proc. mieszkańców i pokrywając około 70 proc. zapotrzebowania na energię cieplną. Spółka poza bieżącą działalnością związaną z produkcją, dystrybucją i dostawą ciepła do budynków, podejmuje także liczne działania na rzecz lokalnych społeczności.

NCBR CHCE UDOWODNIĆ, ŻE PRĄD, CIEPŁO I WODA MOGĄ BYĆ NIEMAL ZA DARMO

Przynajmniej kilkukrotnie mniejsze zużycie energii, pozyskiwanie prądu z własnych źródeł, produkowanie ciepła wtedy, gdy jest najtańsze, by zmagazynować je na później, a do tego używanie wody z deszczówki do wszystkich domowych potrzeb – to tylko niektóre ze sposobów na radykalne zmniejszenie comiesięcznych rachunków. Dzięki przedsięwzięciom Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, realizowanym przy wsparciu Funduszy Europejskich w ramach Programu Inteligentny Rozwój, niemalże bezkosztowe w eksploatacji i samowystarczalne budynki przyszłości już wkrótce mogą stać się polską specjalnością. Z korzyścią nie tylko dla portfeli Polaków, lecz także klimatu i bezpieczeństwa energetycznego państwa.

Ceny za prąd i gaz z wielu powodów znacząco wzrosły. Jeśli przyjrzymy się tej sytuacji bliżej, można dojść do wniosku, że spora część wydatków jest zupełnie niepotrzebna. A jeśli przyjrzymy się jej naprawdę blisko, okaże się, że przyszłość może być zupełnie inna.

9 przedsięwzięć NCBR, czyli rozwiązanie problemu

Jak to zrobić? Wielki potencjał drzemie chociażby w budownictwie. Z jednej strony trzeba znacząco obniżyć zapotrzebowanie na energię w budynkach, a z drugiej – nie marnować tej, której użycie jest konieczne.

– Dom, który obniża zapotrzebowanie energetyczne do minimum, nie marnuje energii, magazynuje ją i wykorzystuje w optymalny sposób, to dom, który powinien być w przyszłości standardem. Nowoczesne i racjonalne podejście nie tylko do zarządzania energią elektryczną, lecz także ciepłem, chłodem i wodą, sprawi, że uzyskamy budynek niemalże bezkosztowy w eksploatacji i samowystarczalny. To nie tyle marzenie z odległej przyszłości, co realny cel już na najbliższe lata. Cel, który zamierza zrealizować Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – mówi dr Remigiusz Kopoczek, p.o. dyrektor NCBR. – Dzięki finansowaniu z Funduszy Europejskich w ramach Programu Inteligentny Rozwój wspieramy dziewięć dużych przedsięwzięć badawczych. Duża część z nich może w znacznym stopniu obniżyć rachunki gospodarstw domowych, przedsiębiorstw czy budynków publicznych, jak choćby szkoły. Nowoczesne technologie w budownictwie to również większa niezależność i większe bezpieczeństwo energetyczne. Długofalowo to jedno z kluczowych zadań wynikających z troski o klimat, gdyż emisje związane z ciepłownictwem i zasilaniem budynków w energię elektryczną należą do największych źródeł emisji gazów cieplarnianych na świecie – zwraca uwagę.

Wojciech Racięcki, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami w NCBR, odpowiedzialnego za wdrażanie innowacyjnej formuły zamówień przedkomercyjnych, dodaje: – Planując nasze przedsięwzięcia, mieliśmy wizję wspierania działań na rzecz ochrony klimatu. Obecnie widzimy, że ich realizacja stała się jeszcze ważniejsza. Wszyscy obserwujemy, że w ostatnich tygodniach sytuacja polityczno-gospodarcza uległa zmianie. Dziś jeszcze wyraźniej widać, jakie znaczenie ma bezpieczeństwo energetyczne Polski i uniezależnienie gospodarki od surowców zewnętrznych. Im więcej nowoczesnych i inteligentnych technologii w energetyce, transporcie, budownictwie i innych sektorach, tym większa szansa na odejście od importu surowców energetycznych. I tym większa szansa na uniknięcie innych potencjalnych wstrząsów, związanych np. z łańcuchem dostaw – wskazuje Wojciech Racięcki.

Niskoemisyjna gospodarka, ograniczone zużycie zasobów, zmniejszone zapotrzebowanie na energię czy wreszcie wspieranie rozwoju polskich technologii to priorytety, które zwiększą naszą niezależność i nasze bezpieczeństwo.

W jaki sposób dokonają się oczekiwane zmiany? Konieczne jest równoległe spełnienie kilku warunków.

Po pierwsze: nie marnować ciepła

Zacznijmy od najważniejszego: efektywności energetycznej. Jak podaje Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych, powołując się na dane GUS, nawet dwie trzecie wydatków na energię w Polsce przypada na ogrzewanie pomieszczeń. Jednym z najlepszych sposobów na zmianę tej sytuacji jest wymiana wentylacji z grawitacyjnej na mechaniczną. Dzięki temu zapotrzebowanie na ciepło w porównaniu do typowego budynku będzie można zmniejszyć mniej więcej o jedną trzecią. A w zimie – jeszcze więcej.

– Tam, gdzie jedyną wentylacją jest wentylacja grawitacyjna, a jedynym sposobem na przewietrzenie jest otwarcie okien, w miesiącach zimowych nawet do 60% energii cieplnej jest tracone – mówi dr Tomasz Rożek, popularyzator nauki, twórca strony „Nauka. To lubię”, który w 8 krótkich filmach informuje o działaniach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wpisujących się w strategię Europejskiego Zielonego Ładu.

Tradycyjna wentylacja grawitacyjna działa według praw fizyki. To po prostu zwykła kratka zamieszczona w kuchni czy łazience. – Przy wentylacji mechanicznej mamy obieg regulowany przez dwa wentylatory: nawiewny i wywiewny, a strumień może być regulowany w harmonogramie dziennym czy tygodniowym. Daje to duże oszczędności, bo wentylację można ustawić tak, aby pracowała tylko wtedy, gdy jest potrzebna – na przykład gdy ktoś przebywa w pokoju. Do tego dochodzi znaczący odzysk ciepła. Dzięki temu w przypadku zimnych dni nie nawiewamy do pomieszczenia mroźnego powietrza. Jeśli to usuwane ma temperaturę 20°C, to powietrze nawiewane nie będzie miało 2°C, ale 18°C. W ten sposób zapotrzebowanie na ciepło z centralnego ogrzewania będzie o wiele mniejsze – wyjaśnia dr inż. Mariusz Skwarczyński z NCBR, kierownik projektu „Wentylacja dla szkół i domów”.

Zarówno w przypadku mieszkań, jak i szkół opracowywana w ramach przedsięwzięcia wentylacja mechaniczna ma być zdecentralizowana. Oznacza to, że nie będzie konieczności przeznaczania specjalnego pomieszczenia na obsługę systemu, a każdą salę lekcyjną czy każde mieszkanie będzie można podpiąć osobno. Daje to praktyczne korzyści. W przypadku szkół dyrekcja placówki będzie mogła przekonać się do rozwiązania w mniejszej skali, a prace będą mniej uciążliwe i czasochłonne (w jeden dzień można zainstalować wentylację w jednej sali). W przypadku budynków wielorodzinnych, na przykład wspólnot mieszkaniowych, brak zgody jednego sąsiada nie zablokuje zaś możliwości instalacji wentylacji u innych.

Na przykładzie szkół można pokazać jeszcze jedną wymierną korzyść. Dziś, gdy dzieci wchodzą do sali lekcyjnej, poprzez emitowanie ciepła działają w pewien sposób jak mały grzejnik. Ten prawdziwy grzeje jednak wciąż równie mocno, co w trakcie przerwy, gdy sala jest pusta. W przypadku wentylacji mechanicznej czujniki wyczują, że po wejściu dzieci temperatura w sali lekcyjnej wzrosła, dlatego instalacja będzie pracować na mniejszych obrotach (podobnie będzie działać to w drugą stronę – jeśli na przykład w czerwcu pojawią się wyjątkowo gorące dni, system nie pozwoli, by do pomieszczeń wleciało zbyt ciepłe powietrze). Dodatkowo korzystanie z pompy powietrza będzie o wiele tańsze w eksploatacji i utrzymaniu niż tradycyjne grzejniki oparte na kotłowni węglowej czy gazowej.

Po drugie: wymienić źródła ogrzewania

Wymiana źródeł ogrzewania to zresztą kolejny kluczowy aspekt w przedsięwzięciach NCBR. Obecnie około 80% wszystkich systemów ciepłowniczych w Polsce nie jest efektywnych. Jak wynika z danych GUS, na ponad 5,5 miliona budynków zamieszkałych w naszym kraju ponad 5 milionów to domy jednorodzinne. Kotły i piece na paliwa stałe znajdują się w 3 milionach z nich. Tak być nie musi.

– W nadzorowanym przeze mnie przedsięwzięciu całkowicie rezygnujemy ze spalania paliw. Cały budynek ma być zasilany pompami ciepła, a system wentylacji mechanicznej będzie zaprojektowany tak, że nie będzie działał, gdy nikogo nie będzie w pomieszczeniu. Kolejny kluczowy aspekt to jak największe wykorzystywanie energii na miejscu. Pozwoli to uniknąć dużych strat na przesyle, które wynoszą nawet kilkadziesiąt procent. Budynek będzie produkował energię sam, a jej nadmiar zostanie zmagazynowany latem w bateriach i wykorzystywany zimą, gdy zapotrzebowanie jest większe – opowiada Piotr Kopacz z NCBR, kierownik projektu „Budownictwo efektywne energetycznie i procesowo”.

W ramach przedsięwzięcia wybrani w toku postępowania wykonawcy będą mieli za zadanie budowę czterech budynków: społecznego, senioralnego i dwóch jednorodzinnych. Wszystkie zbudowane będą z przygotowanych wcześniej modułów (już z umeblowaniem!), które na miejscu zostaną poskładane w całość w nie dłużej niż dwa miesiące. Niemal cała woda (nawet 95%) ma zaś pochodzić z oczyszczonej deszczówki, wody szarej (woda z prysznica i umywalek), a nawet wody czarnej (woda z toalet po oczyszczeniu będzie nadawać się do podlewania przydomowego trawnika).

– Możliwych do zastosowania rozwiązań jest bardzo dużo. Dajemy w tym pewną swobodę wykonawcom. Celem nadrzędnym jest to, by na koniec budynek więcej energii na ogrzewanie, ciepłą wodą, chłodzenie i używanie wszystkich sprzętów produkował niż zużywał. Będzie to możliwe w dużej mierze dzięki zastosowaniu paneli fotowoltaicznych, pompy ciepła i magazynu energii – tłumaczy Piotr Kopacz.

NCBR liczy zatem nie tyle na obniżenie rachunków za prąd i ogrzewanie, co wręcz ich wyeliminowanie. – Powstanie technologia budowania domów i mieszkań, które będą generować pozytywny roczny bilans zużycia energii. Równocześnie będą konkurencyjne kosztowo w produkcji i eksploatacji. W zasadzie koszty eksploatacji to tylko koszty administracji, bo energię, w tym prąd, tego typu domy mają produkować same, a wodę brać z deszczówki – podkreśla Tomasz Rożek, autor kanału „Nauka. To lubię” w mediach społecznościowych.

Po trzecie: termomodernizacja

Żeby osiągnąć sukces, punktem wyjścia musi być zmniejszenie zapotrzebowania na energię. Najlepszym na to sposobem jest odpowiednia termomodernizacja.

„Najtańsza i najczystsza energia to energia, która nie została zużyta dzięki jej efektywnemu wykorzystaniu. W kontekście zeroemisyjnej przyszłości efektywność energetyczna jest jednym z najważniejszych środków realizacji tego celu” – pisze w poradniku transformacji energetycznej dla samorządów Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych. I powołuje się na oszacowania, według których aż ponad 70% budynków jednorodzinnych w Polsce to budynki całkowicie nieocieplone bądź ocieplone zdecydowanie zbyt cienkimi warstwami izolacji.

– Modernizacja energetyczna budynku nie powinna poprzestawać na wymianie źródeł ciepła. Dziś polskie budynki są wampirami energetycznymi. Zużywają ogromne ilości energii, która zamiast służyć celom grzewczym, ucieka przez nieszczelne ściany czy okna – zauważa Andrzej Guła, współzałożyciel Polskiego Alarmu Smogowego i członek komitetu monitorującego projekty z zakresu Europejskiego Zielonego Ładu w NCBR.

Po czwarte: magazyny energii

– Wymagana jest fundamentalna zmiana na rynku energii i surowców energetycznych. Żeby korzystać z odnawialnych źródeł, które są zależne od pogody – jak słońce i wiatr – potrzebne jest jednak magazynowanie energii. Najlepiej, żeby miało to miejsce jak najbliżej odbiorcy i źródła energii – wyjaśnia Wojciech Racięcki, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami w NCBR.

Dlatego wśród przedsięwzięć realizowanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju są i te dotyczące magazynów: „Magazynowanie Ciepła i Chłodu” oraz „Magazynowanie energii elektrycznej”.

– Nie ma technologii, która pozwalałaby na magazynowanie ciepła i chłodu wprost z powietrza. Nie znaczy to jednak, że magazynowanie ciepła i chłodu jest niemożliwe. Można magazynować ciepło lub chłód odpadowe. Można wyprodukować ciepło w lecie dzięki fotowoltaice. Można też wyprodukować je wtedy, gdy energia elektryczna jest najtańsza, na przykład w środku dnia, a oddać, gdy kilka godzin później jest droga – opowiada dr Tomasz Rożek z „Nauka. To lubię”.

Marcin Popkiewicz, fizyk, badacz megatrendów i przewodniczący wspomnianego już komitetu monitorującego projekty Europejskiego Zielonego Ładu w NCBR, ocenia, że o wiele efektywniejsze kosztowo są magazyny na krótki czas, na przykład kilka tygodni. W związku z tym warto jednak korzystać z różnych źródeł odnawialnej energii. – Zawsze w tym czasie będzie energia jak nie ze słońca, to z wiatru. Stawianie na jedno sezonowe źródło nie jest więc najlepszym rozwiązaniem. Dużo lepiej postawić na dwa źródła, które się uzupełniają. Dzięki temu magazynowanie i cała infrastruktura będą tańsze – tłumaczy.

Jak wyjaśnia dr inż. Łukasz Adrian z NCBR, kierownik projektu „Magazynowanie Ciepła i Chłodu”, magazyny takie będą mogły być zbiornikami zamontowanymi w kotłowni bądź kontenerami ustawionymi na przykład przy biurowcu. Ciepło można będzie magazynować w wodzie, solance lub materiałach zmiennofazowych. Najbardziej obiecująca – bo magazynująca kilkukrotnie więcej ciepła w tej samej objętości – jest ta ostatnia opcja. – Zaletą magazynów ciepła i chłodu jest to, że można je zastosować zarówno w nowych, energooszczędnych budynkach, jak i tych już istniejących – dodaje Łukasz Adrian.

Efekty mogą być naprawdę zaskakujące: niektórzy wykonawcy zadeklarowali, że koszt ciepła i chłodu dzięki zastosowaniu ich technologii może wynieść zaledwie 350 zł rocznie. Potencjalnie za taką właśnie kwotę można więc zapewnić sobie ciepło w chłodne dni, klimatyzację w upalne dni i ciepłą wodę każdego dnia roku. – Zgodnie z rozwiązaniem proponowanym przez wielu wykonawców, chłodzenie budynku latem polega na odebraniu od niego ciepła, zmagazynowaniu go często w podziemnym zbiorniku, a następnie oddaniu zimą – mówi dr inż. Łukasz Adrian. A wszystko dzięki zbiornikowi nie większemu od pojemników, do których służby odbierają przydomowe szambo.

Warto jednak dodać, że tak niskie opłaty dotyczą magazynowania sezonowego, na przykład przez sześć miesięcy. Cena za taki system jest zatem wysoka. Z zebranych w ramach postępowań danych wynika, że być może lepszym rozwiązaniem jest magazynowanie ciepła w krótszej perspektywie, czyli dobowo bądź tygodniowo. Wówczas wielkość takiego magazynu jest o wiele mniejsza – wynosi mniej więcej 100 cm x 50 cm x 80 cm. – W takim przypadku cena roczna ciepła i chłodu będzie trzy, cztery razy wyższa niż w przypadku magazynowania sezonowego, ale system jest o wiele tańszy, prostszy i mniejszy – wyjaśnia Wojciech Racięcki.

Jak dodaje, w całym przedsięwzięciu najważniejsza jest zmiana paradygmatu: chodzi o to, by ciepło i chłód produkować w momencie, gdy jest to najtańsze (czyli jest nadmiar energii na przykład z wiatru), a nie dopiero wtedy, gdy jest to nam potrzebne. – Dlatego tak ważne jest magazynowanie ciepła i chłodu – podkreśla.

Do tego dochodzi przedsięwzięcie „Magazynowanie energii elektrycznej”. Zakłada ono stworzenie opartego niemal w całości na dostępnych w Polsce surowcach magazynu energii elektrycznej, który pomieści 15 kilowatogodzin. Tyle energii powinno wystarczyć tradycyjnemu gospodarstwu domowemu przynajmniej na jeden dzień.

– Nie chodzi nam o to, żeby korzystać z baterii cały czas i odciąć się od sieci. Tak może być kiedyś, w przyszłości. Na teraz naszym celem jest wpięcie baterii do systemu elektroenergetycznego po stronie użytkownika. Czyli podobnie jak na to miejsce w przypadku fotowoltaiki. Najpierw wykorzystujemy więc energię lokalnie, na miejscu, dopiero potem jej nadmiar magazynujemy, a oddanie do sieci następuje na samym końcu – wyjaśnia dr Maciej Chmieliński z NCBR, kierownik projektu „Magazynowanie energii elektrycznej”.

Najlepsza recepta

Oczywiście wspomniane rozwiązania nie są na ten moment idealne. Część z nich o wiele łatwiej zastosować w nowym budownictwie niż w starych kamienicach w centrach miast. Do tego panele fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, magazyny energii czy pompy ciepła to produkty, które wciąż się rozwijają. Potrzeba innowacji, by stały się bardziej efektywne i tańsze. Ceny fotowoltaiki, które w ostatnich dekadach spadły o ponad 90%, pokazują jednak, że osiągnięcie efektu skali jest możliwe.

Eksperci NCBR zdają sobie sprawę, że wykonawcy przygotowują rozwiązania prototypowe. Jednocześnie mają jednak świadomość, że w przyszłości koszty takich rozwiązań będą o wiele niższe, a dodatkowo będziemy dysponować lepszymi możliwościami technicznymi. Rozwijane przez NCBR przy wsparciu Funduszy Europejskich projekty mają wesprzeć to, by rozwiązania najlepsze tak dla ochrony klimatu, jak i rachunków Polaków, ważne również z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, stały się jak najpowszechniejsze. A dzięki temu jak najtańsze.

– Pierwsza mikrofalówka kosztowała kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Każde urządzenie może więc być tanie, to kwestia skali produkcji. Gdy dany produkt zaczyna być oferowany masowo, staje się znacznie tańszy. Drugim sposobem na powszechniejsze wdrażanie naszych prototypowych rozwiązań w praktyce może być wsparcie w postaci dotacji udzielanej w ramach rządowych czy regionalnych programów – komentuje Wojciech Racięcki.

Warto mieć też na uwadze, że choć początkowe koszty inwestycji mogą wydawać się duże, to w dłuższej perspektywie zwrócą się one z nawiązką. Niektóre rozwiązania mogą „spłacić się” w ciągu kilku lat, inne w ciągu kilkunastu. Już teraz są to więc technologie, które mogą zainteresować wiele osób w Polsce.

Źródło: NCBR

RAPORT O EUROPEJSKIM SYSTEMIE HANDLU EMISJAMI (EU ETS)

Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) opublikował dziś swój raport końcowy na temat rynku emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej – Europejskiego Systemu Handlu Emisjami. Raport nie wykazał żadnych bieżących poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu unijnego rynku emisji. Przedstawiono jednak szereg zaleceń politycznych mających na celu poprawę przejrzystości i monitorowania rynku.

ESMA przedstawił dzisiaj (28 marca) ogólny przegląd funkcjonowania pierwotnych i wtórnych rynków uprawnień do emisji, w tym procesu od momentu utworzenia uprawnień do emisji do ich umorzenia każdego roku przez podmioty podlegające obowiązkowi zgodności w ramach EU ETS. Analizę oparto na danych zebranych z różnych źródeł, w tym raportów wynikających z Rozporządzenia w sprawie infrastruktury rynku europejskiego, raportów z stosowania Dyrektywy w sprawie rynków instrumentów finansowych, danych aukcyjnych oraz danych uzyskanych z Rejestru UE.

Ponadto, w raporcie opisano mechanizmy przewidziane w rozporządzeniu w sprawie nadużyć na rynku, których celem jest identyfikowanie nadużyć na rynku i zapobieganie im. Przedstawiono również opis działań następczych podejmowanych przez właściwe organy krajowe po zidentyfikowaniu ostrzeżeń o potencjalnych nadużyciach na rynku.

ESMA przygotowała niniejszy raport w odpowiedzi na wniosek Komisji Europejskiej zawarty w jej komunikacie w sprawie cen energii z dnia 13 października 2021 r.

Wybrane wnioski z raportu:

  • Jeśli chodzi o handel uprawnieniami do emisji i kontrahentów na tym rynku, wydaje się, że poszczególne segmenty unijnego rynku emisji zasadniczo funkcjonują zgodnie z oczekiwaniami.
  • Wydaje się, że obserwowany w minionym czasie wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla i ich duża zmienność były zgodne z podstawowymi zasadami rynkowymi.
  • Chociaż można zaobserwować koncentrację na rynkach pierwotnych, najwięksi uczestnicy są również aktywni na rynkach wtórnych i zapewniają, że uprawnienia do emisji sprzedane na aukcji są rozpowszechniane wśród uczestników rynku wtórnego.
  • Analiza nowych na rynku uczestników i instrumentów wskazują, że ich wpływ na rynek EU ETS jest jak dotąd ograniczony.
  • Pozycja funduszy inwestycyjnych pozostaje ograniczona, przy czym są one kontrolowane głównie przez fundusze z państw trzecich.
  • Pojawienie się nowych uczestników (i instrumentów) stosujących strategie “kup i trzymaj” wymaga obserwacji w zakresie, w jakim mogą oni w przyszłości doprowadzić do zmniejszenia podaży fizycznych uprawnień do emisji dostępnych w handlu.
  • Rynki instrumentów pochodnych są zdominowane przez podmioty niefinansowe, które utrzymują pozycje długie w celach zabezpieczających oraz handlują z firmami inwestycyjnymi zajmującymi pozycje krótkie.
  • Większość obrotów koncentruje się na kontraktach terminowych z terminem wygaśnięcia w grudniu, chociaż istnieją również znaczące pozycje w kontraktach z terminem wygaśnięcia w marcu (z uwagi na cykl życia uprawnień do emisji, które umarzane są do 30 kwietnia).
  • Fundusze inwestycyjne i podmioty z sektora niefinansowego preferują transakcje kontraktami terminowymi (o terminie zapadalności poniżej jednego roku) i w znacznym stopniu handlują też opcjami.
  • Wzrost udziału opcji w wolumenach będących przedmiotem obrotu pod koniec 2021 r. jest zjawiskiem, któremu należy się przyjrzeć.

Wybrane rekomendacje ESMA:

  • Rozszerzenie kontroli zarządzania pozycją na systemy obrotu handlujące instrumentami pochodnymi.
  • Zmianę struktury rachunków w rejestrze UE w celu umożliwienia identyfikacji poszczególnych posiadaczy rachunków EUA, tak aby rejestr Unii mógł być wykorzystywany do zapewnienia przejrzystości dla uczestników rynku.
  • Publikowanie cotygodniowych raportów o otwartych pozycjach w kontraktach terminowych i zapewnienie uczestnikom rynku większej jasności w zakresie klasyfikacji kontrahentów w tygodniowych raportach o pozycjach.
  • Rozważenie ponownego ustalenia progów przejrzystości dla uprawnień do emisji i instrumentów pochodnych na uprawnienia do emisji.
  • Zapewnienie rozróżnienia pomiędzy uprawnieniami do emisji na rynku kasowym a instrumentami pochodnymi na uprawnienia do emisji. Zwiększenie poziomu przejrzystości pozagiełdowych instrumentów pochodnych.
  • Zmiana rozporządzenia UE o aukcjach w celu zapewnienia, że ESMA otrzymuje również informacje o transakcjach na rynkach pierwotnych.
  • Zwiększenie harmonizacji danych zgodnie ze standardami i strukturami stosowanymi w raportach regulacyjnych w ramach MiFID/EMIR.

Z całością raportu można zapoznać się na stronie internetowej ESMA:

https://www.esma.europa.eu/sites/default/files/library/esma70-445-38_final_report_on_emission_allowances_and_associated_derivatives.pdf

Opracowanie: Nowoczesne Ciepłownictwo

5 LAT ELEKTROCIEPŁOWNI GAZOWEJ W TORUNIU

27 marca 2022 roku minęło 5 lat, odkąd elektrociepłownia gazowa PGE Toruń rozpoczęła produkcję ciepła i energii elektrycznej dla ponad 100 tysięcy torunian. W nowej elektrociepłowni zastąpiono węgiel technologią gazową oraz rozpoczęto wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła w kogeneracji. Toruńska elektrociepłownia gazowa jest całkowicie bezodpadowa i emituje o 95 proc. mniej dwutlenku siarki i pyłów niż w przypadku wykorzystania paliwa węglowego.

Elektrociepłownia gazowa PGE Toruń, należąca do PGE Energia Ciepła z Grupy PGE, była budowana przez 21 miesięcy w latach 2015 – 2017 i zupełnie zmieniła system ciepłowniczy Torunia. Jest ona przykładem transformacji ciepłownictwa, doskonale wpisując się w realizowany obecnie przez Grupę PGE kierunek nisko i zeroemisyjny.

27 marca 2017 roku po raz pierwszy energia elektryczna i ciepło dla torunian zostały wyprodukowane w nowych urządzeniach – turbinach gazowych typu lotniczego (używanych w samolotach Boeing 747) i kotłach odzysknicowych z wykorzystaniem akumulatora ciepła. Elektrociepłownia posiada również 4 szczytowo-rezerwowe kotły dwupaliwowe (gaz-olej) uruchamiane przy większym zapotrzebowaniu mieszkańców na ciepło.

– Takie połączenie pracy urządzeń w naszej elektrociepłowni jest wykorzystaniem specyfiki systemów ciepłowniczych w polskich miastach, które pozwalają na pełne zastosowanie wysokosprawnej kogeneracji. Stanowi również dodatkowe bezpieczeństwo w produkcji energii elektrycznej i ciepła. Po 5 latach pracy naszej elektrociepłowni wiemy, że transformacja energetyki w Toruniu w postaci zastosowania technologii gazowej była dobrą decyzją. Zyskały na tym i system ciepłowniczy, który jest bardziej efektywny i środowisko naturalne. Nowa elektrociepłownia jest całkowicie bezodpadowa i emituje mniej o 95% dwutlenku siarki i pyłów ogólnych oraz o połowę mniej tlenków azotu niż przy użyciu paliwa węglowego. Podsumowując, jako torunianie zyskaliśmy czystsze powietrze w Mieście, w którym żyjemy – mówi Robert Kowalski, prezes zarządu PGE Toruń.

Elektrociepłownia PGE Toruń ma moc elektryczną 107,1 MWe, a cieplną 357,6 MWt, co pozwala na pokrycie obecnych potrzeb cieplnych odbiorców i nowych klientów, przyłączających budynki do sieci ciepłowniczej. Dzięki zastosowanym urządzeniom elektrociepłownia jest dynamiczna – turbiny gazowe zostają uruchomione w ciągu 10 minut i elastyczna, gdyż dostosowuje swoją pracę do potrzeb klientów ciepła, a produkowana energia wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne Torunia.

– Nasza elektrociepłownia z racji swojej nowoczesności i stosowanej technologii cieszy się dużą popularnością wśród branżystów i mieszkańców regionu. Z okazji jubileuszu elektrociepłowni planujemy, jeśli pozwoli na to sytuacja epidemiczna, zaprosić mieszkańców jesienią na nocne zwiedzanie – dodaje prezes Robert Kowalski.

Toruńska elektrociepłownia, dzięki zastosowaniu lotniczych turbin gazowych oraz wykorzystania akumulatora ciepła w systemie ciepłowniczym, jest jedną z najbardziej innowacyjnych w Polsce. W Polsce jest tylko kilka elektrociepłowni wykorzystujących akumulator, w tym elektrociepłownia krakowska, należąca również do PGE Energia Ciepła, spółki z Grupy PGE. Budowa elektrociepłowni gazowej PGE Toruń była też jedną z największych inwestycji realizowanych w ostatnich latach w Toruniu.

#5latelektrociepłownigazowej:

W ciągu 5 lat:

  • wyprodukowano około 2 245 TWh energii elektrycznej, która wystarczyłaby na pokrycie potrzeb przeciętnego gospodarstwa domowego na blisko 750 000 lat;
  • wyprodukowano około 12 500 TJ ciepła, które wystarczyłoby na ogrzanie wielorodzinnego budynku przez ponad 11 000 lat.
  • turbiny gazowe przepracowały łącznie 52 000 godzin. W tym czasie były myte 50 razy i każda z nich przeszła 6-krotny przegląd.
  • uniknięto 100 tysięcy ton odpadów (żużel, popiół), które powstałyby gdyby elektrociepłownia  wykorzystywała węgiel.

Czy wiesz, że:

  • w ciągu 1 godziny: elektrociepłownia gazowa oddaje do sieci 85 MWh energii elektrycznej, co wystarczyłaby na zapotrzebowanie przeciętnego gospodarstwa domowego na ponad 21 lat;
  • w ciągu 1 godziny: turbina gazowa zużywa tyle m3 gazu ile wynosi zapotrzebowanie na gaz (ogrzewanie,  podgrzanie wody i gotowanie) domu jednorodzinnego w ciągu 5-6 lata.
  • turbiny gazowe (LM 6000) zainstalowane w elektrociepłowni wykorzystywane są w Boeingu 747, w tym Air Force One.
  • turbozespół (turbina + generator) służący do produkcji energii elektrycznej waży aż 210 ton, czyli tyle ile 35 dorosłych słoni.
  • akumulator to innowacyjny zbiornik do gromadzenia ciepła (jak gigantyczny „termos”), który pomieści aż 12 tysięcy ton wody, czyli ilość, która znajduje się w połowie 267 kilometrowej sieci ciepłowniczej Torunia.

Źródło: PGE Energia Ciepła

WIŚNIOWA STAWIA NA GEOTERMIĘ

Projektowane parametry złóż wód termalnych w gminie Wiśniowa na Podkarpaciu są bardzo obiecujące – woda może mieć tam od 85 nawet do 100 stopni Celsjusza. Wielkość i jakość złóż zostanie dokładnie oceniona po wykonaniu otworu badawczego na głębokość 4705 metrów. Środki na przeprowadzenie specjalistycznych prac geologicznych w większości będą pochodzić z dofinansowania udzielonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Gmina Wiśniowa w powiecie strzyżowskim (woj. podkarpackie) ma charakter głównie rolniczy (użytki rolne stanowią tam około 70 proc. powierzchni, a lasy – 23 proc.) dlatego na tym czystym, „zielonym” terenie wykorzystanie odnawialnego źródła energii, jakim jest geotermia, byłoby niezwykle korzystne – i ekologicznie, i gospodarczo. Miejscowy samorząd postanowił skorzystać ze środków NFOŚiGW na wspieranie poszukiwań i rozpoznawanie zasobów wód termalnych, możliwych do wykorzystania w ciepłownictwie i energetyce.

–  Geotermia należy do najbardziej stabilnych, ekonomicznych i efektywnych OZE – zaznacza minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. –  Szacujemy, że niemal połowa Polski zawiera potencjał geotermalny. Drogą do wykorzystania tego rodzimego, naturalnego zasobu są przedsięwzięcia w zakresie poszukiwania i rozpoznawania złóż wód termalnych. Realizacja programu w tym zakresie to element strategii rozwijania w Polsce odnawialnych źródeł energii i zmniejszenie emisyjności naszej gospodarki. Dlatego wspieramy takie projekty jak w Wiśniowej – dodaje szefowa resortu.

W tej podkarpackiej miejscowości zostało przygotowane przedsięwzięcie pod nazwą „Rozpoznanie i udokumentowanie zasobów wód termalnych na terenie gminy Wiśniowa”, które uzyskało (15 listopada 2021 r.) pozytywną opinię Ministra Klimatu i Środowiska, a następnie wsparcie finansowe z NFOŚiGW. Całkowity koszt projektu wynosi 31,5 mln zł, z tego aż 29,5 mln zł będzie stanowić dotacja z Narodowego Funduszu. Za te pieniądze ma być wykonany otwór badawczy Wiśniowa GT-1 na głębokość 4705 metrów oraz przeprowadzone badania hydrogeologiczne, geofizyczne i laboratoryjne, a także prace przygotowawcze i roboty końcowe (montaż i demontaż urządzeń wiertniczych, droga dojazdowa, rurociąg zrzutowy), w tym również rekultywacja terenu i utylizacja odpadów. Wszystkie działania będą realizowane zgodnie z projektem robót geologicznych zatwierdzonym (17 sierpnia 2021 r.) przez marszałka województwa podkarpackiego.

– Wykorzystaniem energii cieplnej ze złóż geotermalnych jest zainteresowanych coraz więcej polskich samorządów – zauważa p.o. prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Paweł Mirowski. – Właśnie z myślą o takich gminach jak Wiśniowa, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prowadzi program „Udostępnianie wód termalnych w Polsce”. Wspieramy finansowo samorządy w wykonaniu badań i robót geologicznych, mając przekonanie, że to początkowo kosztowne, ale docelowo bardzo korzystne działania, pozwalające w przyszłości wykorzystać złoża wód termalnych do ekologicznego i relatywnie taniego ogrzewania domów i budynków użyteczności publicznej, a w perspektywie także do produkcji energii elektrycznej – uzupełnia szef NFOŚiGW.

– Zasoby geotermalne na terenie gminy Wiśniowa zdają się być bardzo obiecujące. Przewidywane parametry wody termalnej w zbiorniku kredy dolnej to około 85 stopni Celsjusza, przy wydajności 180 metrów sześciennych na godzinę oraz nawet 100 °C w zbiorniku jury górnej, przy wydajności 40 m3/h. Te wstępne szacunki zostaną zweryfikowane po wykonaniu otworu badawczego. Celem projektu dofinansowanego przez NFOŚiGW jest właśnie dokładne rozpoznanie występowania i wykształcenia utworów wodonośnych na tamtym terenie, a także określenie ich parametrów hydrogeologicznych, w szczególności mineralizacji, wydajności i temperatury – wyjaśnia Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW. Po specjalistycznym rozpoznaniu potencjału swoich złóż oraz ocenie ekonomicznej zasadności wykorzystania gorących wód w lokalnym ciepłownictwie, a także w ewentualnej produkcji energii elektrycznej, gmina Wiśniowa będzie mogła przejść do bardziej zaawansowanego etapu inwestycyjnego, jakim byłaby budowy instalacji i ciepłowni geotermalnej – uzupełnia przedstawiciel NFOŚiGW.

Już od 1991 roku wiemy, że w Wiśniowej są wody termalne. Wtedy to podczas poszukiwań złóż ropy i gazu doszło do erupcji gorącej wody. Niestety wówczas nie zbadano wydajności, nie wykonano innych badań, które pozwoliłyby na rzetelną ocenę potencjalnych możliwości wykorzystania tego zasobu. Dopiero w ostatnich latach, dzięki uruchomieniu przez NFOŚiGW programu „Poznanie budowy geologicznej na rzecz kraju” z możliwością dofinansowania dla gmin na poziomie do 100%, stało się możliwe powrócenie do koncepcji wykorzystania wód termalnych na terenie naszej gminy w ciepłownictwie i energetyce. Mam wielką nadzieję, że zrealizowanie projektu badawczego, na który otrzymaliśmy finansowanie, otworzy drogę do kolejnych projektów inwestycyjnych, powodujących przyspieszenie rozwoju gospodarczego gminy Wiśniowa, powiatu strzyżowskiego i całego regionu – podkreśla Marcin Kut, wójt gminy Wiśniowa. Inwestycje w niezależne, odnawialne źródła „czystej” energii to z pewnością dobry kierunek w kontekście zagrożeń klimatycznych oraz uniezależnienia się od paliw kopalnych. Liczę, że po dokładnym rozpoznaniu potencjału Wiśniowskich zasobów termalnych znajdą się inwestorzy, którzy zechcą ten potencjał wykorzystać wielokierunkowo w ciepłownictwie, energetyce, a w przyszłości może również w rekreacji i balneologii. Jeśli tak się stanie, będzie to w historii gminy wielki zwrot w kierunku szybkiego rozwoju gospodarczego. Będzie to również dla naszego samorządu czas wielkich wyzwań i wiele lat wytężonej pracy. Jestem przekonany, że dzięki naszej determinacji oraz życzliwości wielu zaangażowanych ludzi i instytucji podołamy tym wyzwaniom – dodaje wójt Marcin Kut.

Warto dodać, że wydzielenie z programu priorytetowego „Poznanie budowy geologicznej na rzecz kraju” i wdrożenie przez NFOŚiGW programu priorytetowego „Udostępnianie wód termalnych w Polsce”, cieszy się dużym zainteresowaniem. Jego realizacja przewidziana jest na lata 2020-2025. Beneficjentami mogą być jednostki samorządu terytorialnego oraz ich związki. Dofinansowanie z Narodowego Funduszu w wysokości do 100 procent kosztów kwalifikowanych ma formę bezzwrotnej dotacji. Budżet programu wynosi 300 mln zł. W pierwszym, zakończonym już naborze, który został przeprowadzony w terminie 15 kwietnia – 30 września 2020 r. zaangażowano 230 mln zł. Obecny, drugi konkursowy nabór, który będzie trwał przez pierwsze sześć miesięcy 2022 r. (od 3 stycznia do 30 czerwca) dysponuje kwotą 70 mln zł.

Źródło: NFOŚiGW

Fot: Pixabay

WYNIKI FINANSOWE GRUPY KOGENERACJA W 2021 r.

Skonsolidowany zysk operacyjny Grupy powiększony o amortyzację i odpisy aktualizujące (EBITDA) w 2021 r. wyniósł 253 mln zł i był o 21 procent niższy niż w roku 2020. Zysk netto dla akcjonariuszy wyniósł 57 mln zł, czyli o 69 mln zł mniej niż rok wcześniej. Taki wynik finansowy to efekt niższego o 89 mln zł wyniku na pozostałej działalności operacyjnej. Było to rezultatem zdarzenia jednorazowego, które miało miejsce w okresie porównywalnym, tj. dodatkowych przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w 2020 r.

Istotny wpływ na wynik Grupy miał spadek przychodów z tytułu rekompensat KDT o kwotę 87 mln zł w jednostce zależnej EC Zielona Góra, w wyniku aktualizacji założeń rynkowych w okresie pozostającym do końca trwania programu rekompensat, tj. do 2024 r.

Pozytywny wpływ na wyniki operacyjne Grupy miał wzrost przychodów ze sprzedaży ciepła w efekcie wzrostu wolumenu sprzedaży. Dzięki niskim temperaturom sprzedaż ciepła w Grupie osiągnęła w porównaniu do ostatnich 10 lat rekordowo wysoki poziom, co przy zmianach taryf na ciepło wpłynęło na wzrost przychodów z jego sprzedaży o 115 mln zł. Kolejne 120 mln zł wzrostu przychodów Grupa odnotowała z tytułu sprzedaży energii elektrycznej oraz z przychodów z Rynku Mocy, czyli mechanizmu wsparcia, który nie występował w porównywalnym okresie.

W kwietniu 2021 r. Grupa umorzyła uprawnienia do emisji za 2020 r. o wartości 201 mln zł. W 2021 roku odnotowano dalszy wzrost kosztów z tytułu zakupu uprawnień do emisji CO2 o 42 mln zł jako efekt niższego wolumenu przyznanych darmowych uprawnień oraz wyższych cen zakupu praw do emisji CO2 (transakcje forward zakontraktowane w latach 2018-2021). Koszty związane z zakupem uprawnień do emisji CO2 stanowią obecnie 20 procent kosztu własnego sprzedaży ponoszonego w Grupie.

– Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego roku dla Spółki było rozpoczęcie prac związanych z budową Nowej EC Czechnica w Siechnicach. Zaplanowane na 2024 rok uruchomienie  gazowo – parowej elektrociepłowni, która zastąpi ponad stuletnią jednostkę węglową, wpisuje się w strategię Grupy PGE, zgodnie z którą do 2030 r. planowane jest korzystanie w 70 procent ze źródeł zero- i niskoemisyjnych w produkcji ciepła – mówi Andrzej Jedut, Prezes Zarządu KOGENERACJI S.A. – Na terenie budowy prowadzone są obecnie prace ziemne i fundamentowe związane z obiektami nowej elektrociepłowni.

Źródło: PGE Energia Ciepła

NFOŚiGW WESPRZE ROZWÓJ OPARTEGO NA GEOTERMII SYSTEMU CIEPŁOWNICZEGO W MSZCZONOWIE

Dzięki blisko 16 mln zł dofinansowania z NFOŚiGW Geotermia Mazowiecka S.A. będzie mogła przeprowadzić modernizację opartego o wody termalne systemu ciepłowniczego w Mszczonowie. Projekt pozwoli na zwiększenie wykorzystania zasobów geotermalnych w gminie oraz zapewni niezakłóconą, ciągłą pracę mszczonowskiej ciepłowni geotermalnej.

Całkowity koszt projektu to 19,5 mln zł. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wesprze go dotacją w wysokości ok. 6,3 mln zł oraz pożyczką: 9,5 mln zł. Planowany rezultat ekologiczny przedsięwzięcia to dodatkowa zdolność wytwarzania ciepła przez zakład (o 2,32 MWt). Towarzyszyć temu będzie ograniczenie współczynnika produkcji energii pierwotnej w klasycznych źródłach zasilanych węglem (o 16 508 GJ/rok). Realizacja inwestycji pozwoli na redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery o 914 ton/rok.

Przedsięwzięcie będzie wpisywało się w założenia krajowej Polityki Energetycznej Państwa do 2040 roku, która zakłada m.in. intensywny rozwój wykorzystania OZE w Polsce i równoległe wysiłki na rzecz poprawy jakości powietrza w Polsce. Oba te cele będą integralną częścią inwestycji i zostaną zrealizowane w momencie uruchomienia nowej infrastruktury.

 Pozyskiwanie i rozwijanie energii cieplnej czy elektrycznej ze źródeł odnawialnych jest jednym z naszych priorytetów. Warto podkreślić, że energia geotermalna, choć wymaga dość dużych nakładów, jest  czystym, zeroemisyjnym źródłem. Przy dobrej wydajności i temperaturze ujęcia – a takie mamy np. w Mszczonowie – eksploatacja jest bardzo opłacalna i zwraca się wielokrotnie. Co więcej nasz krajowy, naturalny zasób energetyczny wód termalnych jest spory – powinniśmy nim dysponować w jak najszerszym zakresie – podkreśla Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Mszczonów stanowi dobry przykład miasta, w którym wykorzystanie wód geotermalnych już przyczyniło się do poprawy środowiska. Jestem przekonana, że omawiany dziś projekt to kolejny krok na rzecz poprawy warunków życia mieszkańców.

W ramach dofinansowanego przedsięwzięcia w perspektywie do końca września 2023 r. zaplanowano budowę odwiertu geotermalnego Mszczonów GT-1, rekonstrukcję otworu geotermalnego Mszczonów IG-1 i połączenie ich w dublet eksploatacyjno-chłonny. Jednocześnie nastąpi przebudowa i unowocześnienie systemu grzewczego w mieście Mszczonów. Dzięki realizacji projektu pozyskiwane jeszcze efektywniej ciepło, będzie wykorzystywane na potrzeby energetyczne odbiorców na terenie miasta Mszczonowa oraz własne zakładu Geotermii Mazowieckiej. Zeroemisyjna produkcja mocy w zakładzie będzie trwała cały rok – ilość wytwarzanej energii cieplnej ze źródeł odnawialnych sięgnie 16 508 GJ/rok.

Geotermia Mazowiecka, beneficjent dofinansowania, powstała w 1994 r. z inicjatywy władz samorządowych Żyrardowa. Jej zakład w Mszczonowie, jako trzeci w Polsce, zaczął wydobywać wodę geotermalną w 2000 r. Aktualnie funkcjonuje w oparciu o układ synchroniczny, wykorzystując energię termalną pozyskiwanych podziemnych wód, gazowe kotły grzewcze oraz system pomp ciepła, zasila miejski system grzewczy.

Instalacja geotermalna w Mszczonowie funkcjonuje w sposób nieprzerwany już od ponad  20 lat. Dostarczyła w tym czasie znaczącą ilość czystej odnawialnej energii cieplnej dla mieszkańców miasta. Uzyskane wsparcie finansowe Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pozwoli nie tylko na utrzymanie istniejącego potencjału geotermalnego w Mszczonowie ale również na jego znaczne zwiększenie zarówno w zakresie produkcji energii cieplnej jak i wykorzystanie już wydobytej wody geotermalnej do innych celów służących mieszkańcom miasta. Mamy również ambicje aby nasza instalacja geotermalna stanowiła zbiór rozwiązań technicznych maksymalnie wykorzystujących potencjał energetyczny wydobytej wody. Rozwiązań które będą przykładem dla innych zakładów geotermalnych i to nie tylko w naszym kraju. – podkreśla Marek Balcer, prezes „Geotermii Mazowieckiej” S.A.

Wiceprezes NFOŚiGW Artur Michalski uzupełnia: – Dofinansowujemy dziś kolejne bardzo potrzebne przedsięwzięcie energetyczne. System ciepłowniczy w Mszczonowie działa w oparciu o lokalny otwór eksploatacyjny, dając ciepło wykorzystywane tu w Mszczonowie, tak w celach grzewczych, jak i rekreacyjnych. Warto podkreślić, że ta infrastruktura działa w oparciu o naturalne, czyste i dostępne bezterminowo ciepło z ziemi (OZE), a dodatkowo jest  wyjątkowa, ponieważ wydobywa wody „słodkie”, które mogą zasilać wodociągi miejskie. Co bardzo ważne istnieje przestrzeń do dalszego rozwoju zakładu i szerszego wykorzystania geotermii – chcemy ten potencjał pomóc wykorzystać.

Program „Polska Geotermia Plus”, z którego finansowany jest dzisiejszy projekt w Mszczonowie, to jeden z dwóch programów priorytetowych umożliwiających finansowanie tego typu inwestycji. W jego nowej odsłonie planowanej na połowę roku będziemy oferować dofinansowania przedsiębiorstwom na działania zwiększające zasoby geotermalne w Polsce – zapowiada Michalski.

Drugim programem priorytetowym, pozwalającym jednostkom samorządu terytorialnego (JST) oraz związkom JST finansować projekty związane z poszukiwaniem i rozpoznawaniem złóż wód termalnych, jest program „Udostępnianie wód termalnych w Polsce”. Nabór w programie jest stale otwarty.

Umowa przekazania obu części dofinansowania została podpisana 15 marca br. w Urzędzie Miejskim Mszczonowa przez prezesa Artura Michalskiego, reprezentującego NFOŚiGW, a ze strony przedsiębiorstwa Geotermia Mazowiecka S.A. – przez Marka Balcera, prezesa oraz Marcina Słowka – prokurenta. W uroczystości wziął także udział gospodarz miasta – burmistrz Mszczonowa Józef Kurek.

Źródło: NFOŚiGW

Fot: Pixabay

PGE EC ODDZIAŁ WYBRZEŻE PRACODAWCĄ PRZYJAZNYM GDAŃSKIEJ SZKOLE ZAWODOWEJ

PGE Energia Ciepła Oddział Wybrzeże, spółka z Grupy PGE, została uhonorowana przez Prezydent Miasta Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz tytułem „Pracodawca Przyjazny Gdańskiej Szkole Zawodowej”. Do konkursu, mającego swój finał w trakcie Gdańskiego Tygodnia Zawodowca, spółka nominowana została przez Zespół Szkół Energetycznych, z którym od 14 listopada 2016 roku ma podpisane porozumienie o współpracy.

– Z Zespołem Szkół Energetycznych w Gdańsku współpracujemy od ponad 5 lat, zachęcając młodzież do wyboru zawodu energetyka i edukacji w tym kierunku. Jako największy wytwórca ciepła i energii elektrycznej na Pomorzu pokazujemy młodym ludziom, że to zawód przyszłości, a proponowana ścieżka kariery w naszych elektrociepłowniach jest atrakcyjna – powiedziała Elżbieta Kowalewska, dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Wybrzeże. – W PGE Energia Ciepła stawiamy na ciągły rozwój, inwestowanie w pracowników, wprowadzanie nowoczesnych technologii. Najbliższe miesiące i lata to czas nowych inwestycji w naszych elektrociepłowniach. Młodzi energetycy mają zatem szansę uczestniczyć w transformacji technologicznej polskiego ciepłownictwa – dodaje Elżbieta Kowalewska.

W ramach podpisanego ze szkołą energetyczną Porozumienia, co roku uczniowie klas I oraz II biorą udział w pokazowej lekcji energetyki na terenie elektrociepłowni w Gdańsku. Uczniowie klas III odbywają praktyki, a ci, którzy wykazują się największym zaangażowaniem i chęcią zdobywania nowych umiejętności oraz kompetencji zawodowych otrzymują nagrody finansowe. Dostępny jest także płatny staż dla absolwentów – dla najlepszych zakończony ofertą podjęcia pracy. W ciągu ostatnich 5 lat w elektrociepłowniach PGE Energia Ciepła w Gdańsku i Gdyni zatrudnienie znalazło 27 absolwentów Zespołu Szkół Energetycznych i kolejni będą niezbędni, aby zastąpić pracowników odchodzących na emeryturę.

Źródło: PGE EC

Fot: PGE EC

BUK: FIT FOR 55 JEST SZANSĄ NA MODERNIZACJĘ CIEPŁOWNICTWA, ALE PRZEPISY MUSZĄ BYĆ WDRAŻANE W ODPOWIEDNIM CZASIE

Podczas webinaru zorganizowanego przez EurActiv, wiceprezes PGE Wanda Buk wypowiedziała się na temat transformacji sektora ciepłownictwa w Polsce.

– Ciepłownictwo jest jedynym dostępnym źródłem ciepła dla milionów gospodarstw domowych zlokalizowanych głównie na obszarach miejskich. Prawie 6 mln gospodarstw domowych w Polsce, z łącznej liczby ok. 14 mln, korzysta z sieci ciepłowniczych. Samo PGE dostarcza ciepło do ponad 2 mln gospodarstw domowych. Z jednej strony niektóre zapisy w pakiecie Fit For 55 mogą stać się szansą na dekarbonizację ciepłownictwa. Z drugiej strony powinny być one wdrażane w rozsądnym czasie, aby zapewnić nieprzerwane dostawy ciepła do przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. W pakiecie zawarte musi być przekształcenie definicji efektywnego systemu ciepłowniczego oraz definicji wysokosprawnej kogeneracji w dyrektywie w sprawie efektywności energetycznej- powiedziała Wanda Buk.

– Definicje te są ponadto połączone z szeregiem innych elementów w pakiecie. Na przykład, zgodnie z przekształconą dyrektywą w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), nowy załącznik III, zgodnie z propozycją Komisji, wymaga, aby nowe lub zmodernizowane budynki, od 2030 lub 2027 roku w odniesieniu do budynków publicznych, były zasilane wyłącznie energią odnawialną lub odpadami – zaznaczyła.

– Co ciekawe, o ile w projekcie EED wykorzystanie ciepła wytworzonego w wysokosprawnej kogeneracji mogłoby stanowić podstawę do spełnienia kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego, to rewizja dyrektywy EPBD poprzez podane kryteria znacznie ograniczyłaby przyłączanie nowych odbiorców do takich systemów po 2030 roku, a co za tym idzie – blokuje to rozwój efektywnego ciepłownictwa miejskiego. Ten przypadek pokazuje, że zachowanie spójności ma kluczowe znaczenie dla zachowania przewidywalności i racjonalnego dostosowania działań biznesowych. PGE zaproponowała m.in. rozszerzenie stosowania normy bezpośredniej emisji CO2 dla wysokosprawnej elektrociepłowni od 2030 roku i umożliwienie podłączenia wszystkich budynków do efektywnych systemów ciepłowniczych – dodała.

– W PGE koncentrujemy się na wytwarzaniu energii elektrycznej i ciepła z OZE. Badamy możliwości w technologiach power-to-heat. W ubiegłym roku w Gdańsku uruchomiliśmy pierwszy w Polsce wielkopowierzchniowy obiekt kotłów elektrodowych. Jednak w celu ułatwienia przyjęcia tej wszechstronnej technologii konieczne jest wprowadzenie mechanizmu zaliczenia odnawialnej energii elektrycznej jako ciepła odnawialnego w dyrektywie w sprawie odnawialnych źródeł energii, przy jednoczesnym zapewnieniu, że nie nastąpi podwójne liczenie odnawialnej energii elektrycznej – podkreśliła wiceprezes PGE.

– Sytuacja w Ukrainie jest dynamiczna, zaczęło się to jeszcze przed wybuchem wojny, kiedy ceny gazu wystrzeliły w krótkim czasie. Nasza sytuacja jest specyficzna, pracowaliśmy nad dywersyfikacją od lat, m.in. przez inwestycje w terminal LNG i Baltic Pipe. Mimo to chcemy chcemy odejść od węgla w ciepłownictwie do 2030 roku. Czekamy na propozycje KE, jak poradzić sobie ze wzrostem cen. Musimy też pamiętać, że ciepłownictwo ciężej się dekarbonizuje niż energetykę. Nie zrezygnujemy jednak z gazu w trakcie dekarbonizacji – mówiła dalej.

– PGE to pierwsza spółka, która zadeklarowała, że osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku. Ciepło będzie produkowane z gazu, odpadów i OZE. Spodziewamy się wielkich inwestycji w tym obszarze. Przyglądamy się różnym opcjom technologicznym. Ciężko mieć jedno rozwiązanie dla wszystkich problemów ciepłownictwa. To czas, by Europa zjednoczyła się i zwiększyła ambicje, ale apeluję, by nasze strategie były wykonalne dla przedsiębiorstw, które będą je wykonywać. Będziemy musieli zastąpić węgiel gazem, ale to zajmie czas. Z naszej perspektywy ważne jest, by nadal mieć dostęp do środków na transformację ciepłownictwa – zakończyła Wanda Buk.

Źródło: EurActiv

CIEPŁO SYSTEMOWE Z ELEKTROWNI TURÓW OGRZEJE MIESZKAŃCÓW BOGATYŃSKIEGO TRZCIŃCA

Ciepło systemowe wyprodukowane w Elektrowni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z Grupy PGE, dotrze docelowo do ponad 120 gospodarstw domowych w Trzcińcu, dzielnicy Bogatyni. Przełoży się to na redukcję smogu i zjawiska niskiej emisji powstającego w wyniku nieefektywnego spalania paliw w domowych piecach.

Ubiegłoroczne podpisanie listu intencyjnego przez spółkę PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, Gminę Bogatynia i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bogatyni w sprawie uciepłownienia Trzcińca rozpoczęło proces przygotowań inwestycyjnych, które właśnie przechodzą w fazę realizacji.

Zgodnie z zapisami dokumentu, Elektrownia Turów zobowiązała się do wykonania sieci ciepłowniczej o mocy cieplnej 1,3 MWt od źródła do uzgodnionego miejsca wpięcia, oraz do dostarczania ok. 10 000 GJ ciepła rocznie do odbiorców w Trzcińcu.

– Inwestycja ta polega na wykonaniu nowego, długiego na ok. 450 m odcinka magistrali ciepłowniczej w miejscowości Trzciniec, łączącego istniejącą już infrastrukturę ciepłowniczą Elektrowni Turów z siecią ciepłowniczą realizowaną przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bogatyni. Dzięki inwestycji poprawi się jakość powietrza w Bogatyni, a mieszkańcy otrzymają dostęp do stabilnych dostaw ciepła systemowego, które pomoże ograniczyć zjawisko niskiej emisji i problem smogu. To kolejny dowód na to, że troska o społeczności lokalne jest jednym z priorytetów PGE GiEK – wyjaśnia Andrzej Legeżyński, prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Energia elektryczna w blokach 1–6 Elektrowni Turów wytwarzana jest w wysokosprawnej kogeneracji z wytwarzaniem ciepła, zabezpieczającego m.in. potrzeby grzewcze i wytwarzanie centralnej wody użytkowej dla przeważającej większości z blisko 18-tysięcznej bogatyńskiej społeczności. Technologia wytwarzania energii przez konwencjonalne bloki energetyczne turoszowskiej elektrowni wyposażone w kotły fluidalne wraz instalacjami służącymi ochronie środowiska sprawia, że są to jednostki o wysokiej sprawności, spełniające wszystkie wymogi środowiskowe wynikające z Konkluzji BAT. Łączna moc osiągalna planowanego źródła ciepła wynosi 219 MW.

– Cieszę się, że tak długo oczekiwana przez mieszkańców Trzcińca inwestycja doczeka się realizacji, umożliwiając im tym samym stopniowe przyłączanie się do gminnej sieci ciepłowniczej – mówi Wojciech Dobrołowicz, burmistrz Miasta i Gminy Bogatynia. – Oznacza to, że mieszkańcy tego terenu będą mogli sukcesywnie odchodzić od dotychczasowego sposobu ogrzewania swoich domów za pomocą tradycyjnych pieców, co z pewnością poprawi ich komfort życia. Ten istotny krok, który znacząco poprawi również jakość powietrza na naszym terenie, możliwy był dzięki doskonałej współpracy samorządu z zarządem PGE GiEK.

Postępowanie przetargowe poprzedzone zostało opracowaniem dokumentacji, w tym m.in. Specyfikacji Warunków Zamówienia oraz szeregiem uzgodnień technicznych i formalnych. Najkorzystniejszą ofertę na realizację zadania pn. „Rozbudowa sieci cieplnej na potrzeby uciepłownienia Trzcińca” złożyła firma HYDRO-INSTAL INFRASTRUKTURA I DROGOWNICTWO z Bogatyni i już 24 stycznia 2022 roku zawarta została umowa na realizację tego zadania.

Wykonawca prowadzi obecnie prace projektowe, dotyczące szczegółowego przebiegu trasy oraz związanych z tym kwestii technicznych i wykonawczych. Kontraktowane są również dostawy materiałów niezbędnych do realizacji prac w terenie. Zgodnie z zawartą umową, termin oddania do użytku nowej nitki ciepłowniczej zaplanowany jest na koniec sierpnia 2022 roku.

Źródło: PGE GiEK